poniedziałek, 2 grudnia 2013

Sezon zimowy rozpoczęty ! Dzieciaki na biegówkach.

Spadł śnieg...
Jeszcze za mało, żeby jeździć na nartach zjazdowych. Za to wystarczająco, żeby ruszyć na biegówki.
Na pierwszy raz Lipki. Przecieramy ślady na łąkach obok domu. Ale apetyty rosną w miarę jedzenia i w niedzielę ruszamy sprawdzić, co słychać na trasach biegowych w Kościelisku Chotarz.
A tam już biegają... ! Działa wypożyczalnia i trasy trochę przetarte. Nie jest to jeszcze równy ślad, ale dla dzieciaków i amatorów wystarczający, żeby mieć uciechę z pierwszych tej zimy kółek na śniegu.
No i kolejny raz utwierdzamy się w przekonaniu, że nic tak nie uczy malucha pewności na nartach jak lekkie biegówki na nogach. Po pierwszych upadkach nasza 4 latka wytrwale pokonuje kolejne górki i dołki z coraz większą sprawnością i o dziwo uśmiechem...










Informacje praktyczne : trasy są dość dobrze oznakowane, parking bezpłatny przy wypożyczalni nart.
Wypożyczalnia ma na razie sprzęt dla dzieci starszych (od 34 numeru buta). Obiecują, że jak tylko w pełni ruszy sezon pojawi się też sprzęt dla maluchów ( od 29) . Cena za komplet 15 zł/ godzina.
Tel. 600 877 123

środa, 20 listopada 2013

Pod ścianami Osterwy - świeczka dla tych, którzy zostali w górach...

Co roku w listopadzie odwiedzamy to miejsce - symboliczny cmentarz tych, którzy pozostali w górach już na zawsze. Wokół góry, limby, kolorowe krzyże, a na skalnych blokach tablice z nazwiskami polskimi, słowackimi, czeskimi, węgierskimi... i płonące wszędzie świeczki. Nawet dzieciakom udziela się zaduma, ściszają głosy i z zapałem zapalają kolejne znicze...
To także piękne miejsce na jesienny spacer. 
Można tu dotrzeć kolejką elektryczną ze Szczyrbskiego Plesa (wysiadamy na przystanku Popradske Pleso) lub samochodem, który zostawiamy na parkingu (opłata 20 zł) obok przystanku "elektriczki" .
Dalej, już na nogach, ruszamy asfaltową drogą pnącą się dość równo pod górę. 
Po ok. godzinie (z dziećmi trochę dłużej) docieramy do rozgałęzienia szlaku.
Idąc dalej szosą dojdziemy do schroniska nad Popradzkim Stawem, a skręcając w prawo - na symboliczny cmentarz. Stąd pozostaje 5 minut ścieżką przez las i po przekroczeniu mostku na potoku docieramy do celu. Tu kręte, pnące się po stopniach w górę i w dół ścieżki prowadzą nas w miejsca pamięci ...
Wychodząc z cmentarza warto pójść szlakiem prowadzącym nad Popradzki Staw. To zaledwie kilkanaście minut spaceru, a widok na staw i otaczające go szczyty wart wysiłku.
Dzieciaki na pewno chętnie popuszczają kaczki na wodzie, a gdy dotrzecie do schroniska można podreperować siły ciepłym posiłkiem.
Powrót tą samą  asfaltową drogą prosto w dół do parkingu lub szlakiem prowadzącym leśną ścieżką do Szczyrbskiego Plesa (np. jeśli przyjechaliśmy kolejką).























Dojazd z Zakopanego - samochodem ok. godziny.
Kierunek Łysa Polana - Tatrzańska Łomnica - Stary Smokowiec - Vysne Hagy- skręt na Popradzkie Pleso.
W sezonie letnim ( do końca września) do Szczyrbskiego Plesa kursują linie autobusowe Strama.

środa, 30 października 2013

Dolina Lejowa. Leniwa sobota.

Od rana leje. Ciemna strona jesieni dała w końcu o sobie znać. 
A w weekend było tak pięknie ...
Dolina Lejowa. Miejsce rzadko odwiedzane przez turystów. Ulubione miejsce na poszuranie nogami, kiedy w sezonie wszędzie tłoczno. A także na spacer z psem ... Oprócz doliny Chochołowskiej, jedyny rejon w TPN, gdzie można wejść z czworonogiem.
Ruszamy z łąk przy drodze naprzeciwko karczmy Ziębówka. Jeszcze pasą się kozy i owce . Przecinamy drogę pod Reglami. Po prawej mijamy wapienne skałki - ulubione miejsce początkujących wspinaczy. Tu podobno swoje gniazda co roku wiją pliszki górskie.
Wolnym krokiem docieramy na polanę Huty Lejowe. Grzejemy się w jesiennym słońcu, dzieciaki dokazują na łące, pies rozciąga się na trawie. Pięknie tu i bardzo spokojnie. Leniwie.
Wracając wypatrujemy zimowita. Taki jesienny krokus... mówi najmłodsza.
Kolejny piękny, jesienny spacer. 








 


sobota, 26 października 2013

Kalatówki. Jesienny spacer.

Jesienne słońce. Żółte modrzewie. Oprószone śniegiem szczyty. Niebieskie niebo. Ciepło i to nieuchwytne coś w powietrzu. Spacer na Kalatówki. Idealna niedziela.








 

czwartek, 24 października 2013

Wielki Kopieniec - wyprawa dla małych i dużych.

Kolejny słoneczny, jesienny dzień. Tym razem młodsza nie daje się zostawić w domu. Mamo, też chcę coś zdobyć !...
Idziemy, więc na Wielki Kopieniec. Trasa idealna dla małych turystów i zmęczonych rodziców...
Wyruszamy z Cyrli (samochód zostawiamy na Jaszczurówce i podjeżdżamy busem).
Przed samą miejscowością zaczyna się szlak - ok. 45 minut na Polanę pod Kopieńcem.
Trasa prowadzi przez las - początkowo łagodnie, a na koniec zdecydowanie pod górę.
Szybko dochodzimy do polany,  dzieciaki małe i duże nie zdążyły się znudzić. Stąd 20 minut i jesteśmy na Wielkim Kopieńcu.
Po drodze przystajemy. Nie możemy się oprzeć pięknym widokom i urządzamy mały piknik. Wypatrujemy dziewięćsiłów rosnących tu dość gęsto. Dookoła żółcą się modrzewie, a nad górami teatralnie zbierają się chmury. Ech, nie chce się iść dalej...
Na samym Wielkim Kopieńcu zaskakują nas dość liczni turyści, ale widocznie w tak piękną niedzielę nie tylko my wpadliśmy na pomysł takiego spaceru.
Ze szczytu na polanę pod Kopieńcem ścieżka prowadzi z pieca na łeb. Młodsza potrzebuje trochę pomocy przy zejściu, ale dzielnie daje radę.
Krótki odpoczynek na polanie i ruszamy w kierunku Jaszczurówki, szlakiem przez Polanę Olczyską.
Tu droga prowadzi dość łagodnie w dół, przez las.  Po około godzinie dochodzimy do polany. Zaglądamy do Wywierzyska Olczyskiego (platforma przy szlaku w górę polany). Tu spod skał, nie wiadomo skąd, w magiczny sposób pojawia się woda i tworzy poniżej duży potok.
Szlakiem przez las, wzdłuż szumiącej wody wracamy na Jaszczurówkę. Tutaj przy wylocie szlaku czeka na nas jeszcze jedna atrakcja - żabi dom, jak nazywają to miejsce nasze dzieci - czyli Ośrodek Czynnej Ochrony Gadów i Płazów. To sztuczne zbiorniki przygotowane przez TPN. Można wypatrzeć żaby, ropuchę szarą czy salamandrę. Warto tu zajrzeć szczególnie na wiosnę.