czwartek, 21 marca 2013

Jeden marcowy dzień...

Dzieci chorują... pozostają spacery z psem wokół domu. 
Trasa wciąż ta sama, na szczęście światło i góry to niekończący się teatr.

Poranek.







Popołudnie.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz